Zdarzają się pewne sytuacje, takie jak powodzie lub różnego rodzaju awarie, które doprowadzają do poważnych zalań danego budynku i jego murów. Wówczas obowiązkowym działaniem do wykonania jest wtedy profesjonalne osuszanie takich wnętrz, aby zapobiec ich dalszym destrukturyzacjom i uszkodzeniom. Oczywiście może zdarzyć się także tak, że ich ratunek nie będzie już możliwy lub po prostu nieopłacalny. Aby się tego dowiedzieć, należy wykonać odpowiednie analizy i badania.
Ekspertyza mykologiczno-budowlana
Jej przeprowadzenie jest niezbędne, aby podjąć odpowiednie oraz najbardziej skuteczne i korzystne kroki w danej sytuacji. Polega na rozpoznaniu stanu obiektu budowlanego lub jego części. Służy to identyfikacji określonych wad i uszkodzeń w celu możliwości ich ewentualnej eliminacji najszybciej jak to możliwe, by zapobiec dalszej korozji biologicznej. Na tę ekspertyzę składa się wiele aspektów i czynności. Należą do nich między innymi obliczenia statyczno-wytrzymałościowe oraz cieplno-wilgotnościowe, badania chemiczne, mykologiczne i endoskopowe, a także analiza i określenie warunków gruntowo-wodnych. Nie można zapomnieć także o szczegółowych oględzinach elementów wewnętrznych, czyli zawartości mieszkań czy domów, a także zewnętrznych. To wszystko pozwala także na określenie kosztów i strat oraz zaplanowanie budżetu finansowego pod kątem renowacji. Ekspertyza mykologiczno-budowlana jest bardzo skomplikowanym procesem, którego realizacja wymaga obszernej wiedzy i wykształcenia z zakresu wielu dziedzin.
Osuszanie budynków i ścian
Po wykonanej wcześniej ekspertyzie mykologiczno-budowlanej można przystąpić do realizacji ustalonego planu. Plan ten zależy od wielkości wyrządzonych szkód. W wielu przypadkach wystarczające jest wynajęcie nagrzewnic i przemysłowych osuszaczy powietrza, które zazwyczaj radzą sobie z większością problemów od razu. Po etapie nagrzewania i osuszania powietrza i ścian w budynku dobrym zwyczajem jest także przeprowadzenie ozonowania, oczyszczającego powietrze z zarodników grzybów, wirusów czy innych mikroorganizmów. Zaniedbanie tego aspektu mogłoby bowiem doprowadzić do rozwoju bardzo szkodliwej dla zdrowia człowieka pleśni.